Wpływ dematerializacji akcji na udział w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy

Minęło ponad pół roku od wejścia w życie przepisów o obowiązkowej dematerializacji akcji. Upłynął również termin na organizację zwyczajnego walnego zgromadzenia dla większości spółek. To dobry moment na omówienia problemów, z którymi musiały się w tym roku zmierzyć spółki i ich akcjonariusze.

Cały proces dematerializacji, czyli zastąpienia papierowej formy dokumentu akcji zapisem elektronicznym, umieszczanym w rejestrze akcjonariuszy, rozpoczął się wraz z początkiem ubiegłego roku. Do 1 stycznia 2020 r. obowiązkiem spółki było założenie strony internetowej, na potrzeby komunikacji pomiędzy spółką, a jej akcjonariuszami, której adres powinien pojawić się w rejestrze przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego. W dniu 30 września 2020 r. upłynął natomiast termin na podjęcie przez walne zgromadzenie uchwały o wyborze podmiotu prowadzącego rejestr akcjonariuszy oraz na dokonanie przez spółki pierwszego z pięciu wezwań swoich akcjonariuszy do złożenia dokumentów akcji. Cały proces dematerializacji miał zakończyć się z dniem 1 marca 2021 r., kiedy to wszystkie dokumenty akcji w formie papierowej straciły swoją moc prawną.

Okazuje się, że wielu przypadkach zarówno spółki, jak i ich akcjonariusze nie dopełnili wszystkich obowiązków, co doprowadziło do wielu wątpliwości prawnych. 

Cześć akcjonariuszy nie złożyła dokumentów akcji w terminie (czyli do 1 marca 2021 r.), po którym to wygasa moc prawna dokumentów akcji, a zyskują ją wpisy w rejestrze akcjonariuszy. Co w taki razie mogą zrobić akcjonariusze, którzy nie złożyli swoich akcji w wyznaczonym terminie? 

Ustawodawca przewidział dla takich sytuacji pięcioletni okres od 1 marca 2021 do 1 marca 2026 r., w którym dokument akcji pomimo utraty mocy obwiązującej utrzymuje moc dowodową, w zakresie wykazywania przez akcjonariusza wobec spółki, że przysługują mu prawa udziałowe. Na tej podstawie możliwe jest uzyskanie wpisu do rejestru akcjonariuszy, a co istotne spółka nie może żądać w tym okresie innych dowodów dysponowania prawami akcjonariusza.

Należy jednak pamiętać, że brak wpisu do rejestru akcjonariuszy uniemożliwia wykonywanie praw udziałowych. Taki akcjonariusz nie będzie mógł, m.in. zbyć ani obciążyć akcji, nie otrzyma dywidendy, a co równie ważne z perspektywy czytelnika tego artykułu, nie będzie mógł uczestniczyć w obradach walnego zgromadzenia. Brak możliwości uczestnictwa w walnym zgromadzeniu, w zależności od struktury akcjonariatu i etapu procesu dematerializacji, może znacznie utrudnić funkcjonowanie spółki, a nawet doprowadzić do zmiany układu sił w spółce, przykładowo na rzecz akcjonariusza mniejszościowego, o czym szerzej w drugiej część artykułu. 

Od 1 marca 2021 r. za akcjonariusza uważa się wyłącznie podmiot wpisany do rejestru akcjonariuszy. Co w takim razie w sytuacji, w której spółka nie zawarła do tego czasu umowy z podmiotem prowadzącym rejestr? 

Po pierwsze członkowie organu reprezentującego spółkę narażają się na to, że sąd rejestrowy nałoży na nich grzywnę w wysokości do 20.000 zł. Ponadto wydłuży to cały proces dematerializacji, ponieważ akcjonariusze nie będą mogli złożyć dokumentów akcji, a tym samym zostać wpisani do rejestru. Obowiązek podjęcia uchwały w tym przedmiocie wynika wprost z przepisu art. 3281§5 KSH. Wybór podmiotu prowadzącego rejestr, bez podjęcia takiej uchwały, jest nieważny. 

Co w takim razie mogą uczynić spółki, które znalazły się w takiej sytuacji?  

Spółka powinna zawrzeć umowę warunkową z podmiotem uprawnionym do prowadzenia rejestru, w celu wpisania do niego akcjonariuszy, aby mogli oni wykonywać swoje prawa udziałowe. W dalszej kolejności walne zgromadzenie powinno podjąć uchwałę w sprawie zatwierdzenia umowy o prowadzenie rejestru akcjonariuszy z wybranym podmiotem, wykorzystując w tym celu przepis art. 17§2 KSH. Na podjęcie takiej uchwały akcjonariusze mają dwa miesiące od momentu zawarcia umowy, w przeciwnym razie umowa zostanie uznana za nieważną.

Opisany powyżej mechanizm konwalidacji wyboru podmiotu prowadzącego rejestr znajduje szerokie zastosowanie w praktyce. Domy maklerskie, jako podmioty uprawnione do prowadzenia rejestrów akcjonariuszy rozumieją potrzebę spółek, które znalazły się patowej sytuacji i dopuszczają możliwość następczego podjęcia uchwały, przy czym zastrzegają sobie zwolnienie z odpowiedzialności za powstałą szkodę, z tytułu braku zgody walnego zgromadzenia.

W tej chwili praktycznie wszystkie spółki powinny być już po zwyczajnym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, dlatego aktualnym staje się problem, zgodnego z przepisami, uczestnictwa w tym zgromadzeniu. Jedną z dwóch, ustawowych przesłanek takiego uczestnictwa jest wpis w rejestrze akcjonariusz. Kolejną przesłanką jest, wynikający z art. 406 KSH, obowiązek zachowania tygodniowego okresu pomiędzy wpisem do rejestru, a datą odbycia planowanego zgromadzenia. Choć obie przesłanki wynikają wprost z przepisów, to wielu akcjonariuszy uczestniczy w walnych zgromadzeniach, mimo braku wpisu w rejestrze albo wpisu dokonanego zbyt późno, na co zezwalali przewodniczący zgromadzenia.

Brak wpisu w powyższym terminie wywołuje wiele negatywnych skutków dla akcjonariuszy. Po pierwsze, taki akcjonariusz może w ogóle nie zostać dopuszczony do udziału w walnym zgromadzeniu. Co więcej, niedopuszczenie na tej podstawie akcjonariusza do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu jest jak najbardziej zasadne, ponieważ na gruncie przepisu art. 343§1 KSH za akcjonariusza uważa się wyłącznie osobę, która jest wpisana do rejestru akcjonariuszy, a wpis w tym zakresie ma charakter konstytutywny. W związku z czym, brak wpisu w rejestrze, pozbawia takiego akcjonariusza nawet prawa wniesienia powództwa o stwierdzenie nieważności albo uchylenia uchwał podjętych na tym zgromadzeniu. 

Jeśli jednak akcjonariusz, który naruszył jedną z powyższych przesłanek zostanie dopuszczony do udziału w walnym zgromadzeniu, to istnieje kilka scenariuszy głosowania z jego udziałem. Przede wszystkim, głos takiego akcjonariusza uważa się za nieważny. Nieważność może dotyczyć również uchwał, które przegłosowane zostały przy jego udziale.

Jeśli głosy akcjonariusza, nieuprawnionego do uczestnictwa walnym zgromadzeniu, przesądziły o przyjęciu uchwały albo jeśli przy pominięciu takiego nieuprawnionego akcjonariusza zgromadzenie nie osiągnęłoby kworum, wymaganego do podjęcia danej uchwały, to należy uznać taką uchwałę za nieważną. Natomiast w przypadku, w którym żaden z akcjonariuszy nie był uprawniony do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu, nie można w ogóle mówić o podjęciu uchwały. 

W praktyce ryzyko związane z podejmowaniem uchwał przez nieuprawnionych do tego akcjonariuszy przejawia się na wiele różnych sposobów. 

W pierwszej kolejności należy wskazać sytuacje, w których akcjonariusz większościowy nie został dopuszczony do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu, ze względu na brak wpisu w rejestrze akcjonariuszy. W takiej sytuacji akcjonariusz mniejszościowy może podejmować uchwały samodzielnie, jeśli kworum potrzebne do podjęcia danej uchwały zostało osiągnięte, a tym samym może wywierać realny wpływ na funkcjonowanie spółki.

W spółkach akcyjnych często dochodzi do zmian podmiotowych w jej organach. Ma to ogromne znaczenie w kontekście uchwał podjętych z naruszeniem obowiązujących przepisów, ponieważ zgodnie z art. 425 KSH, podmioty wymienione wart w art. 422§2 KSH, mogą wnosić powództwa o unieważnienie uchwał, w ciągu dwóch lat od momentu ich powzięcia. Przez okres dwóch lat w spółce może się wiele wydarzyć, dlatego akcjonariusze powinni zawczasu podjąć odpowiednie działania, mające na celu wpis poszczególnych akcjonariuszy do rejestru oraz podjęcie uchwał zgodnych z przepisami.

Najpoważniejsze w skutkach może okazać się głosowanie akcjonariuszy, z których żaden nie był wpisany do rejestru. Przy okazji zwyczajnych walnych zgromadzeń, znaczenia nabiera m.in. uchwała o podziale zysku i wypłacie dywidendy. Jeśli głosy w tej sprawie oddali wyłącznie nieuprawnieni do tego akcjonariusze, to nie dojdzie do podjęcia uchwały, a tym samym nie powstanie podstawa do wypłaty dywidendy.

Poza ustawowymi przesłankami, należy pamiętać o regulaminach podmiotów, z którymi spółki zawierają umowę o prowadzenie rejestru akcjonariuszy. Przykładowo, domy maklerskie w swoich regulaminach mogą przewidywać, dla uzasadnienia wpisu do rejestru akcjonariuszy, formę wyższą niż wskazana w art. 773 KC w zw. z art. 30034 KSH forma dokumentowa. Niezastosowanie się do postanowień takiego regulaminu może znacząco wydłużyć całą procedurę uzyskania statusu akcjonariusza, ponieważ zgodnie z art. 3289§1 KSH nabycie akcji następuje dopiero z chwilą dokonania w rejestrze akcjonariuszy wpisu wskazującego nabywcę, liczbę oraz rodzaj, serię i numery akcji, co czyni każdą umowę sprzedaży akcji warunkową. Natomiast brak statusu akcjonariusza uniemożliwia korzystanie z pełni praw udziałowych przez nowego akcjonariusza.   

Najbliższe miesiące pokażą, z jakimi jeszcze problemami przyjdzie zmagać się akcjonariuszom w związku z niedopilnowaniem procesu dematerializacji akcji. Niewątpliwie, powinien być to czas, w którym zarówno spółki jak i akcjonariusze będą dążyły do uporządkowania sytuacji związanej z wpisami do rejestru akcjonariuszy oraz podejmą próbę naprawy skutków dotychczas wywołanych przez nieważne uchwały.  


Piotr Kawecki
prawnik
Piotr jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Doświadczenie zawodowe zdobywał w znanej polskiej kancelarii, gdzie oprócz obsługi korporacyjnej, zajmował się również obsługą klientów z zakresu prawa własności intelektualnej.
Zobacz wszystkie artykuły tego autora